czwartek, 21 stycznia 2016

Dziewczyna z portretu



Jutro premiera ciekawego, być może oskarowego, filmu. Dziewczyna z portretu . Jest to historia miłosna zainspirowana życiem Lili Elbe i Gerdy Wegener, w których postacie wcielają się laureat Oscara Eddie Redmayne oraz Alicia Vikander . Film w reżyserii nagrodzonego Oscarem Toma Hoopera, twórcy „Jak zostać królem” i musicalu „Les Miserables. Nędznicy”.


Rok 1926, Kopenhaga. Einar Wegener i jego żona Gerda są parą artystów; jego krajobrazy cieszą się coraz większą popularnością. Ona zyskuje sławę jako portrecistka. Są zgodnym, kochającym się małżeństwem.

Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia, zmuszona terminem oddania portretu Gerda prosi męża, by przywdział elementy damskiej garderoby, aby, patrząc na niego, mogła skończyć zamówioną pracę. To moment przełomowy w ich życiu. Einar szybko orientuje się, że kobiece alter ego, Lili, jest prawdziwą i właściwą stroną jego osobowości. Lili rozpoczyna własne życie. Niespodziewanie dla samej siebie, Gerda odkrywa w niej źródło nowych inspiracji, rodzaj twórczego fermentu, który redefiniuje jej sztukę. Ale temu artystyczno-miłosnemu „trójkątowi” wkrótce przyjdzie zmierzyć się z brakiem akceptacji ze strony społeczeństwa. (www)
Mocno reklamowana, z poważnymi szansami na Oscary „Dziewczyna z portretu” (kilka nominacji, w tym dla aktorów) wygląda z pozoru niewinnie. Utrzymana w tonacji kostiumowego widowiska z życia duńskiej bohemy z początku XX w., przedstawia losy transpłciowej kobiety, która jako pierwsza przyznała się publicznie do operacji zmiany płci. Jej przemiana wywołała w latach 30. falę spekulacji oraz burzliwych dyskusji o leczeniu zaburzeń psychicznych, granicach wolności, definicji płci i tożsamości, torując drogę współczesnemu podejściu do seksualności człowieka. (www)
 Film "Dziewczyna z portretu" ("The Danish Girl") to ekranizacja książki pod tym samym tytułem. Opowiada on prawdziwą historię duńskiego artysty Einara Wegenera.



poniedziałek, 11 stycznia 2016

Creed: Narodziny legendy



Pamiętacie Rocky'ego? Filmy - sześć części, które oglądaliśmy w latach 1976 - 2006 (premiery) - o bokserze-amatorze, który pewnego dnia otrzymuje propozycję stoczenia pojedynku o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej z obecnym mistrzem Apollo Creedem. Rocky podejmuje wyzwanie. W pojedynku z mistrzem walczy nie tylko o tytuł, ale także o szacunek do samego siebie.


Po 40 latach Rocky powraca. Teraz jest starzejącym się bokserem z pomarszczoną twarzą o fakturze starej, zmiętej ścierki. Ludzie na ulicy wciąż go rozpoznają i zwracają się do niego per “mistrzu”, co jest jednocześnie miłe i uwłaczające. Co z tym tytułem ma zrobić starzejący się samotny bokser na emeryturze, który chwile wytchnienia znajduje na cmentarzu i rozmowach ze zmarłą żoną? (www)


Stary bokser, prowadzący restaurację, pogodzony z życiem wiedzie spokojny żywot, kiedy w jego życiu pojawia się młody Creed.

Nowy film, którego premiera miała miejsce 8 stycznia, jest nawiązaniem do filmów o Rocky. Stary bokser (czytaj: aktor) wraca do gry i jak mówią jest jak wino - im starszy, tym lepszy. 

„Creed” zmienia optykę serii i zamiast Rocky’ego na głównym planie historia koncentruje się na nowej postaci. Jest nim Adonis Creed, syn tragicznie zmarłego na ringu legendarnego Apollo Creeda. Młody Creed zaczyna przygodę z boksem pod innym nazwiskiem, wynosi się z bogatego domu przybranej matki i opuszcza słoneczne Los Angeles na rzecz mroźnej Filadelfii. Tam zaczyna własne treningi starając się o trenerski patronat Rocky’ego. (www)


Creed to gatunek dramatu sportowego ma swoje prawa, lecz Coogler (reż.) traktuje je elastycznie i co jakiś czas nagina ramy przyjętej formuły. Michael B. Jordan w roli Adonisa jest świetny, wnosi do filmu niewymuszony luz oraz niemal zwierzęcą ekspresję w scenach pojedynków. Stallone dopiero u Cooglera gra Rocky'ego na oscarowym poziomie, pokazuje nam zarówno człowieka z krwi i kości, jak i legendę większą niż życie. Jest świetny w chwilach triumfu, gdy powoli buduje ojcowsko-synowską relację ze swoim podopiecznym, oraz w momentach słabości, gdy okazuje się reliktem zapomnianego świata.


To prawdziwy spektakl w którym sport jest tylko nośnikiem prawdy o nas samych i naszych marzeniach. I tak jak powtarza z narożnika ringu Rocky - jedynym Twoim przeciwnikiem na ringu jesteś Ty sam. Gdzieś już to słyszeliście? Pewnie tak, ale tak celnie i szczerze podanego dawno nie widzieliśmy. (www)

Obsada



Za rolę w filmie Sylvester Stallone otrzymał Złoty Glob. W mowie, jaką wygłosił w czasie wręczania nagród podziękował szczególnie swojemu staremu przyjacielowi Rocky Balboa....


piątek, 8 stycznia 2016

Zjawa - nowość na ferie



Zjawa to nowy film w reżyserii Alejandro Gonzaleza Innaritu, który w tym roku otrzymał Oscara za film Birdman (łącznie film zebrał cztery statuetki, w tym za najlepszy film). Jego nowa produkcja inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami. Opowiada o Hugo Glassie (Leonardo DiCaprio), traperze i odkrywcy z XIX wieku, który został zaatakowany przez niedźwiedzia i obrabowany przez bandytów, którzy pozostawili go na pewną śmierć. Mężczyzna jednak przeżywa i udaje się w podróż, by dokonać zemsty.(www)


Film powstał w oparciu o powieść Michaela Punke pod tym samym tytułem. W roku 1823 trzydziestosześcioletni Hugh Glass zaciąga się do oddziału formowanego przez Kompanię Futrzarską Gór Skalistych, który wyrusza na niebezpieczną wyprawę przez dziewicze, niezbadane terytoria. Pewnego dnia zostaje straszliwie poturbowany przez niedźwiedzia grizzly i oddany pod opiekę dwóch ludzi z oddziału– Johna Fitzgeralda, bezwzględnego najemnika oraz młodego Jima Bridgera, przyszłego „Króla ludzi gór”. Gdy do ich obozowiska zbliżają się Indianie, Fitzgerald i Bridger pozostawiają Glassa na pastwę losu. Co gorsza, zabierają rannemu broń i całe wyposażenie – wszystko to, co dawałoby mu jakąś szansę na samodzielne przeżycie. Opuszczony, bezbronny i wściekły, Glass składa samemu sobie obietnicę, że przetrwa. I że dokona zemsty. (www)

Główne role w filmie odegrają: Leonardo DiCarpio, Tom Harddy i Domhnall Gleeson (www).

Polska premiera filmu 29 stycznia, więc tuż przed feriami. Będzie więcej czasu na wyprawę do kina.