poniedziałek, 14 marca 2016

W głowie się nie mieści



...., czyli o bohaterach drugiego planu.

Usłyszałam dziś, że nie musi być wesoło żeby było ciekawie. I faktycznie - czasami smutek też jest potrzebny. Obejrzałam film dla dzieci (???) i dla dorosłych - dla każdego. Film o emocjach, więc każdy z nas będzie wiedział o czym mowa.

Radość, smutek, złość, strach i odraza to pięć z sześciu emocji podstawowych (brakuje w tym składzie zaskoczenia) wyróżnionych przez Paula Ekmana, wybitnego psychologa, który był jednym z konsultantów naukowych filmu. Badając różne kultury na całym świecie, stwierdził on, że to właśnie te emocje są uniwersalne, a ludzie nie różnią się zbytnio pod względem sposobu ich ekspresji. Radość, Smutek, Gniew, Strach i Odraza to także bohaterowie filmu, osadzeni w mózgu i umyśle jedenastolatki Riley. (www)

Film opowiada historię dziewczynki,  która przeżywa trudny okres w życiu. Wszyscy to znamy, ale nie wszyscy zastanawiamy się jak emocje oddziałują na nas w takich chwilach. Autorzy filmu w ciekawy sposób - trochę humorystycznie, trochę poważnie (prawie naukowo) pokazują kolorowe "stworki - emocje", które buszują w naszych mózgach, powodując nierzadko niezłe zamieszanie.



Film porusza więc tematy najistotniejsze z punktu widzenia zdrowia psychicznego i jakości naszego życia. Mówi o naszej umiejętności doświadczania całego spektrum towarzyszących nam emocji, o przekonaniach, które nam to utrudniają, o roli uważności wychowawców jako tych, którzy akceptują lub czasem mimowolnie odrzucają nasze emocje, pozwalając nam na autentyczność lub wzmagając jej brak. (www)

Wszystkie emocje są kolorowe i sympatyczne (budzą sympatię), bo wszystkie są nam potrzebne. Nawet tak niepopularny smutek, którego nie chcielibyśmy w życiu zbyt często spotykać, okazuje się nam bardzo potrzebny. Stanowi dobre uzupełnienie radości, choć może na pozór nie wydaje się to takie oczywiste.



Chociaż na temat filmu wypowiadali się naukowcy: Dacher Keltner, psycholog z University of California w Barkeley, w wywiadzie dla magazynu „Pacific Standard” twierdzi, że film naprawdę dobrze odmalowuje to, jak emocje determinują naszą percepcję, uwagę, wspomnienia i oceny. Oczywistym jest, że wpływają na nasze relacje z innymi ludźmi (www), to oglądając W głowie się nie mieści dobrze się bawimy, wzruszamy i odczuwamy przyjemność estetyczną. Animacja jest ciekawa a polski dubbing bardzo profesjonalny.

Film został dobrze odebrany przez krytyków, ale to chyba nie wada :) Większość recenzji jest pochlebna i zachęcająca:

W głowie się nie mieści to pozycja obowiązkowa dla fanów Pixara, wielbicieli animacji czy wreszcie zwolenników dobrego familijnego kina, które potrafi proste prawdy życiowe zapakować w atrakcyjną formę. To produkcja z jednej strony poruszająca się po wytartych koleinach, a z drugiej przerabiająca je na coś czego w kinie dla najmłodszych jeszcze nie widzieliśmy. Mądry film, idealnie rozgrywający akcenty ani na moment nie pozwalający na oderwanie się sprzed ekranu i zapewniający pożywkę dla myśli (zapakowanych w pociąg?) na długie godziny. Pixar znowu to zrobił. (www)
Ciekawy artykuł na temat filmu: TUTAJ 

Polecam.

KS 


sobota, 12 marca 2016

Rok Kieślowskiego



Jutro, 13 marca, jest 20. rocznica śmierci Krzysztofa Kieślowskiego, znanego i cenionego polskiego reżysera filmowego. Młodzi ludzie może nie znają jego filmów, ale dwadzieścia lat temu było to nazwisko powszechnie rozpoznawalne. Nie tylko w Polsce. 2016 rok ogłoszono rokiem Kieślowskiego. Warto przypomnieć sobie twórczość tego reżysera; wiele jego filmów ma na pewno wartość ponadczasową.



http://culture.pl/pl/tworca/krzysztof-kieslowski 

http://legalnakultura.pl/pl/strefa-wydarzen/polecamy/news/2013,rok-kieslowskiego

wtorek, 8 marca 2016

W jego oczach







Brazylijski film W jego oczach z 2104 roku to historia nastolatka. Leo jest niewidomym chłopcem i jak łatwo się domyślić ta niepełnosprawność nie pomaga mu w życiu. Z drugiej strony, jak większość jego rówieśników, wiedzie życie tradycyjnie: szkoła, małe i większe konflikty z nadopiekuńczymi rodzicami. Przyjaciół ma niewielu, ale nie jest samotny. Życie płynie mu względnie spokojnie. Konflikty z kolegami też się zdarzają, ale chłopiec przyjmuje je, tak jak swoją ślepotę, względnie spokojnie. Tak, jakby się przyzwyczaił. 

Jednak Leo zaczyna powoli odczuwać niepokój, chce coś zmienić, wyjechać. Jego życie jest bardzo poukładane - kontrolowany przez rodziców - chciałby spróbować samodzielności. Rozmawia o tym z przyjaciółką Giovanną, która zna jego wszystkie sekrety.



Kiedy w szkole Leo pojawia się nowy kolega, Gabriel, coś naprawdę zaczyna się zmieniać... Chłopcy nawiązują bliższą znajomość. Powoli Gabriel zaczyna zajmować miejsce Giovanny. Zaczynają się problemy i emocjonalne tarcia. 

Powtarzające się jak refren sceny wspólnych powrotów pokazują dynamikę relacji nastolatków. Początkowo ów rytuał stanowi centralny punkt dnia dwojga przyjaciół, w którym uwidacznia się zaufanie i wsparcie. Jednak pewnego razu dołącza do nich Gabriel (Fabio Audi), nowy uczeń w klasie. Najpierw trzyma się trochę z boku, wkrótce jednak sam zaczyna użyczać swojego ramienia Leonardowi. W miarę umacniania się ich relacji, Giovanna zaczyna czuć, że wypada z układu. Jeszcze nie wie, czy potrafi się z tym pogodzić. (www)
Przyjaźń chłopaków zaczyna przemieniać się w fascynację, staje się ważna i głęboka. Reżyser filmu Daniel Ribeiro powiedział:



To film, który skupia się na rodzącej się seksualności niewidomego chłopca. Dorastanie jest takim okresem w życiu, kiedy odkrywamy na nowo siebie, a seksualność jest zazwyczaj powiązana ze zmysłem wzroku. W takim razie w jaki sposób ktoś, kto nie widzi, dowiaduje się, że jest dla kogoś atrakcyjny? Co więcej, na podstawie czego osoba, która nigdy nie widziała ani mężczyzny ani kobiety, określa swoją orientację seksualną? Tego wszystkiego dowiadujemy się poznając życie Leonarda. Poza tym, że jest niewidomy, jeszcze jedna cecha wyróżnia tego bohatera: jest gejem. Zarówno ślepota jak i homoseksualność stanowią w dalszym ciągu tabu i są źródłem uprzedzeń w społeczeństwie. W filmach, jeśli homoseksualność nie służy do stereotypowego przedstawienia postaci, to w wielu przypadkach stanowi przeszkodę. Oznacza to, że bohater musi przezwyciężyć uprzedzenia albo udowodnić społeczeństwu, przyjaciołom i rodzinie, że bycie gejem jest „normalne”. (www)
Mimo że film porusza bardzo trudne kwestie wydaje się być opowiadany lekko, spokojnie bez nadmiernego wzbudzania współczucia dla ślepego chłopca. Głównego bohatera odbieramy jak normalnego nastolatka, który szuka miłości, przyjaźni, zrozumienia. Historia jest wzruszająca, ale nie ckliwa.

Jest coś rozbrajającego w mieszaninie czułości, humoru i naiwności, z jaką Ribeiro portretuje bohaterów (zagranych przez rewelacyjny tercet Lobo-Audi-Amorim). W tym, jak przypomina, że miłość bywa jednocześnie uwznioślająca i samolubna. Reżyserowi przy pomocy języka kina udało się przy okazji pokazać, jak  bardzo sensualnym, odbieranym wszystkimi zmysłami doświadczeniem może być zakochanie. Wniosek płynący z filmu? Nawet, jeśli miłość rzeczywiście jest ślepa, to i tak warto o nią zagrać za najwyższą stawkę. (www)
Film jest na pewno godny polecenia. Być może wzbudzi różne uczucia. Mimo że reżyser swoim bohaterom nie każe borykać się z problem homofobii otoczenia, to nie wszyscy widzowie będą to akceptować. Jednak są to dylematy, z którymi każdy musi zmierzyć się sam.



KS